POZAP 2025 O zamówieniach inaczej
KONFERENCJA CZY SPOŁECZNOŚĆ?
PIĄTA EDYCJA JEDNOCZY BARDZIEJ
Bądźmy szczerzy – zamówienia publiczne nie kojarzą się z wydarzeniami o atmosferze festiwalu. A jednak na początku października w Poznaniu wydarzyło się – po raz kolejny – coś wyjątkowego.
Kiedy po raz pierwszy rozmawiałem z dyrektor Katarzyną Woźniak o potencjalnej współpracy przy organizacji wspólnego wydarzenia stacjonarnego, jedno wiedzieliśmy na pewno: jeśli już coś robić, to wydarzenie, które będzie dla społeczności – dla ludzi, którzy na co dzień walczą o zgodność procedur z prawem, będąc gwarantem legalizmu procesów wewnątrz instytucji publicznych.
POZAP 2025, piąta edycja ogólnopolskiego kongresu „Poznań o zamówieniach publicznych”, udowodniła, że powaga tematyki, jaką są zamówienia publiczne, wcale nie musi stać w kolizji z dobrą, inkluzywną atmosferą.
Dwudniowe spotkanie na Międzynarodowych Targach Poznańskich przyciągnęło rekordową liczbę uczestników – specjalistów, praktyków i pasjonatów z całego kraju. Na naszych oczach rośnie społeczność, która nie tylko uczestniczy w POZAP-ie, ale współtworzy jego kształt. Pełna sala, uważne pytania z widowni, żywe dyskusje kuluarowe – dzięki uczestnikom teoria naprawdę spotkała się z praktyką. Widać było autentyczne zaangażowanie ludzi, którym zależy na gospodarności publicznych pieniędzy i jakości rynku zamówień. Jako jeden z organizatorów poczułem ogromną satysfakcję – ta społeczność to nasze paliwo do działania.
USTAWA I PRAKTYKA.
DEMOKRATYZUJEMY ZAMÓWIENIA PUBLICZNE
POZAP od początku miał łączyć wiedzę z integracją, ale przede wszystkim dawać przestrzeń prawdziwemu dialogowi praktyków z twórcami systemu zamówień publicznych.
Tegoroczna edycja wyniosła ten dialog na zupełnie nowy poziom. Po raz pierwszy wdrożyliśmy bezpłatną aplikację POZAP, dzięki której każdy uczestnik mógł w czasie rzeczywistym zadawać pytania – także Prezes Urzędu Zamówień Publicznych, Agnieszce Olszewskiej. To proste rozwiązanie stało się symbolem zmiany: agenda wydarzenia coraz mniej należy do organizatorów, a coraz bardziej do społeczności. To, co niegdyś było konferencją z przygotowanym scenariuszem, dziś przypomina otwarte forum idei, w którym to uczestnicy decydują, o czym chcą rozmawiać.
Jeszcze przed wydarzeniem, w mediach społecznościowych, organizowaliśmy tzw. „ringi tematyczne” – dwa zagadnienia, dwa pomysły, a o tym, który trafił do programu, zdecydowały reakcje uczestników. To właśnie ta demokratyzacja zamówień publicznych – nie w sensie legislacyjnym, lecz społecznym – jest dla mnie jednym z największych sukcesów POZAP. Odchodzimy od konferencji „dla ludzi” na rzecz wydarzenia „z ludźmi i przez ludzi”. POZAP ma być miejscem szczerego dialogu, a nie jednostronnych wykładów.
Widząc, jak aktywnie uczestnicy korzystali z aplikacji, jak chętnie zabierali głos i współtworzyli program, nabieram przekonania, że każda kolejna edycja będzie jeszcze bardziej „społecznościowa”. Już dziś chodzą nam po głowie pomysły na krótkie, piętnastominutowe wystąpienia… członków społeczności! Coś w duchu TEDx, ale o zamówieniach publicznych. Zobaczymy, co z tego wyjdzie, czy będą chętni. Jedno jest pewne: im więcej głosów, tym lepsza rozmowa.
IMPROWIZACJE MILE WIDZIANE:
GDY POWAGA SPOTYKA HUMOR
O wyjątkowości POZAP stanowi nie tylko merytoryka, ale i forma. Już na starcie pierwszego dnia, zamiast sztywnego przywitania, uczestników czekało energetyczne, nieformalne otwarcie z elementami grywalizacji.
Krótka rozgrzewka, quiz z nagrodami, żarty prowadzącego – wszystko po to, aby przełamać lody i pokazać, że czeka nas interaktywna formuła, a nie nudny maraton prezentacji. I faktycznie – atmosfera na sali była daleka od typowej konferencyjnej drętwoty. Impro Impro co jakiś czas zaskakiwali improwizowanymi wejściami, które wywoływały szczery śmiech publiczności. Jednym z takich momentów był pojedynek na Familiadę. Na ekranie pojawiło się kultowe pytanie: „Więcej niż jedno zwierzę to…?” – nawiązanie do słynnej wpadki z teleturnieju. Rozbawieni uczestnicy dokończyli chórem: „lama!”, choć oczywiście prawidłową odpowiedzią powinna być „stadko” albo „zoo”.
Ten humorystyczny akcent nie tylko rozluźnił atmosferę, ale przypomniał, że w komunikacji – także tej poważnej, urzędowej – kontekst i precyzja wypowiedzi są kluczowe.
Skoro w Familiadzie brak doprecyzowania pytania wywołał absurdalne odpowiedzi, to ile razy my w zamówieniach zmagamy się z niejednoznacznością specyfikacji czy kryteriów! Śmiech śmiechem, ale puenta była głębsza. Takich nieskrępowanych momentów było więcej. Czy to krótka scenka kabaretowa o urzędniku gubiącym się w formularzach, czy improwizowany quiz z nagrodami od sponsorów – dobra energia nie opuszczała sali. Nawet najbardziej poważni prawnicy uśmiechali się pod nosem, widząc swoje codzienne bolączki w krzywym zwierciadle.
Co ważne, te lżejsze akcenty były dobrze wyważone – nie przesłoniły meritum, a wręcz pomogły utrzymać uwagę i świeżość umysłów przez cały dzień. Wieczorem zaś uczestnicy mieli okazję do dalszej integracji przy muzyce, już w zupełnie luźnej atmosferze. Kto chciał, przy kieliszku wina dyskutował o najlepszych praktykach, a kto chciał – tańczył, udowadniając, że specjalista od zamówień też potrafi się bawić.
MYŚLEĆ, WĄTPIĆ, ZMIENIAĆ…
I DO ZOBACZENIA NA POZAP 2026!
Po dwóch dniach intensywnych obrad, śmiechu i networkingu uczestnicy wyjeżdżali z Poznania z głowami pełnymi pomysłów – i sercami pełnymi motywacji, jak pisała jedna z panelistek.
Takie spotkania pokazują, ile możemy osiągnąć, łącząc wiedzę, praktykę i pasję. Jednak prawdziwy sprawdzian zaczyna się teraz, po konferencji – w naszych urzędach i firmach. Czy uda się wdrożyć chociaż cząstkę inspiracji z POZAP w codziennej pracy? Jestem przekonany, że tak, choć realia – nadmiar zadań, presja czasu, biurokracja – nie ułatwiają zadania (o czym pisałem w poprzednim felietonie).
Na zakończenie wydarzenia życzyłem uczestnikom przede wszystkim jednego: aby zawsze znajdowali czas, żeby myśleć. Myśleć krytycznie, podważać status quo, szukać lepszych rozwiązań – choć wiem, jak trudne bywa to w wirze obowiązków. Bo tylko wtedy cała ta zdobyta wiedza nie zostanie na papierze, lecz realnie zmieni nasze zamówienia na lepsze.
POZAP 2025 przeszedł do historii – ale liczę, że „kolejny sezon” właśnie się zaczyna pisać w Waszych instytucjach. Niniejszym zapowiadamy już następną edycję – datę 28 – 29 września 2026 warto sobie zanotować w kalendarzach. Patrząc na rosnącą siłę społeczności zamówieniowej jestem pewien, że POZAP 2026 będzie jeszcze większy, jeszcze ciekawszy – i znów zaskoczy formułą.
RUSZYŁA SPOŁECZNOŚCIOWA PRZEDSPRZEDAŻ
Zanim powrócimy do przetargowej codzienności, warto pomyśleć o tym, co dalej. Jeśli jeszcze nie mieliście okazji doświadczyć POZAP-u w formule offline, to wiedzcie, że rozpoczynamy sprzedaż biletów na kolejną edycję – POZAP 2026 – w ramach akcji „Społecznościowa przedsprzedaż”, która potrwa do 31 grudnia 2025 r.
To dobra okazja, aby pomyśleć o wspólnym wyjeździe zespołu – bo POZAP to nie tylko konferencja, ale inwestycja w kompetencje i relacje. Tradycyjnie, na stronie pozap.pl znajdziecie też wzór uzasadnienia wydatku, który może pomóc przekonać kierownika zamawiającego, że rozwój kompetencji w kadrze zamówieniowej to nie koszt, a inwestycja w jakość i legalizm całego procesu. A potem? Do zobaczenia za rok w Poznaniu. Bo ta społeczność udowadnia, że wiedza, praktyka i odrobina humoru potrafią zmienić nie tylko konferencję, ale cały świat zamówień publicznych.
WSPÓLNA MISJA: PUBLICUS i OPEN NEXUS
DLA SPOŁECZNOŚCI ZAMÓWIENIOWEJ
Od dzisiejszego numeru miesięcznik „Zamówienia Publiczne Doradca” łączy siły z Open Nexus – w ramach podpisanego porozumienia o współpracy, którego celem jest popularyzacja wiedzy i dobrych praktyk w obszarze zamówień publicznych.
To ważny krok w kierunku zacieśnienia współpracy między światem mediów branżowych a praktykami – tak, aby wspólnie promować rzetelną wiedzę, inspiracje i realne rozwiązania. Naturalnym elementem tej synergii będzie również POZAP, który od tej edycji staje się przestrzenią wspólnych działań. Już w tym roku uczestnicy wydarzenia otrzymali wrześniowe wydanie „Doradcy”. W planach mamy kolejne wspólne inicjatywy, które – mamy nadzieję – będą nie tylko źródłem informacji, ale i miejscem dialogu dla całego środowiska.
Warto przy tym podkreślić, że POZAP pozostaje wydarzeniem niekomercyjnym. Sprzedaż biletów pokrywa jedynie część kosztów organizacyjnych – reszta to pro bono zaangażowanie miasta Poznania oraz firmy Open Nexus. Robią to z przekonaniem, że rozwój kompetencji w zamówieniach publicznych to inwestycja w coś znacznie większego, niż pojedyncze wydarzenie – w świadomą, wspierającą się społeczność profesjonalistów.
CZYTAJ DALEJ
| Pełen tekst artykułu jest dostępny w Systemie Informacji Prawnej Legalis |
.