W pogoni za zdrowym rozsądkiem, czyli łączenie i dzielenie zamówień wg NIK
Zamawiający zaplanował w ciągu roku organizację wielu spotkań, szkoleń, konferencji, imprez plenerowych. Były to bardzo różnorodne wydarzenia (spotkania VIP, imprezy masowe) odbywające się w różnych lokalizacjach (różne miasta, różne miejsca) i w różnych datach (nie wszystkie precyzyjnie określone na początku roku). Dla każdego z tych wydarzeń zamawiano odrębnie usługę cateringową o wartości podprogowej. Ponieważ ich łączna wartość w skali roku przekroczyła 130 tys. zł., NIK stwierdził naruszenie prawa zamówień publicznych.
Początkowo myślałem, że trafiliśmy na wyjątkową kontrolerkę, ale nie – wygląda na to, że NIK wziął na cel usługi cateringowe i w całej Polsce gnębi zamawiających zarzutami nieuzasadnionego dzielenia zamówienia na części. Na dodatek potwierdziło to Kolegium NIK, czyli „postępowanie odwoławcze zostało zakończone”.
OPINIA UZP
Nieraz wyrażałem pogląd, że najgorszą opinią wydaną kiedykolwiek przez UZP była ta o szacowaniu wartości zamówień. Trzy tożsamości odnoszące się w równym stopniu do dostaw, usług i robót budowlanych. Tymczasem w dyrektywach mamy jedynie pojęcie podobnych dostaw definiowane jako dostawy produktów o podobnym przeznaczeniu („jeden cel”) realizowane przez jednego wykonawcę („jeden sklep”). Catering jest usługą, więc nie odnosi się do niego zasada podobieństwa. (…)
Poza tym w artykule:
- W NIK STARE ZASADY
- USŁUGI CATERINGOWE A USŁUGI RESTAURACYJNE
- KTO NAS NAKARMI W HOTELU
- SUPER-CATERINGOWIEC
- KWESTIA PRZEWIDYWALNOŚCI
- JAKA POZYCJA W PLANIE
CZYTAJ DALEJ
Pełen tekst artykułu jest dostępny w Systemie Informacji Prawnej Legalis |
.