Przetarg a la konkurs
Konkurs jest doskonałym sposobem pozyskiwania najlepszych ofert. Szkoda, że tak rzadko i źle stosowanym. Nie mając większych nadziei na upowszechnienie się konkursów, warto wskazać na kilka rozwiązań stosowanych w konkursach, które można z powodzeniem i pożytkiem zastosować w niektórych przetargach.
„Najlepsze, na co mnie stać”
Wyróżniamy trzy strategie wyboru najkorzystniejszej oferty:
- minimalizacja kosztów – jedynym kryterium jest cena, co przy odpowiednio określonych wymaganiach jakościowych w postaci warunków, pozwala wybrać ofertę rzeczywiście najkorzystniejszą;
- maksymalizacja bilansu ceny i jakości – stosowane są zarówno kryteria cenowe, jak i jakościowe, a jako najkorzystniejszą wybiera się ofertę zawierającą najlepszy bilans ceny i jakości;
- maksymalizacja jakości – cena nie występuje jako kryterium, lecz jako nieprzekraczalny budżet, wybór następuje na podstawie kryteriów jakościowych, zamawiający wybiera „ofertę najlepszą, na jaką mnie stać”
Trzecia z tych strategii została dopisana do definicji oferty najkorzystniejszej (art. 2 pkt 5) w czasie ostatniej nowelizacji. Niestety, już po przyjęciu ustawy przez sejm, senat raczył dodać w art. 90 ustęp 2b. „Zamawiający może ustalić stałe cenę lub koszt, jeżeli przepisy powszechnie obowiązujące lub właściwy organ określiły stałą cenę lub koszt. W takim przypadku ofertę wybiera się w oparciu o inne kryteria oceny ofert niż cena.”
Ograniczono, zupełnie bezmyślnie i niepotrzebnie, stosowanie tej strategii do cen urzędowych i podobnych. Tymczasem jest to normalna strategia, której stosowanie powinno być dopuszczone we wszystkich sytuacjach, w których jest to…
Zapraszamy do prenumeraty magazynu
Pełna treść artykułu jest dostępna w systemie informacji prawnej Legalis