Waloryzacja. Rewolucje
Dopiero co pisałem kolejny raz o waloryzacji („Waloryzacja. Reaktywacja”) dziwując się konieczności tłumaczenia celu wprowadzania klauzul waloryzacyjnych i przekonywania, że jest to w najlepiej pojętym interesie zamawiającego, a tu kolejna okazja do poruszenia tematu. Tematu palącego.
Czy to dobrze, że wprowadzono, a następnie poprawiono w ustawie przymus waloryzacji? Oczywiście. Inflacja powinna być ryzykiem zamawiającego. Tak myślałem (i pisałem) jeszcze niedawno. Trafiła jednak ostatnio przed moje oczy umowa skonstruowana zgodnie z art. 439 Pzp i załamałem się. Wysokiej klasy specjaliści pochylili się nad treścią przepisu i przełożyli ją jak najlepiej umieli na postanowienia umowy. Jeśli tak ma funkcjonować waloryzacja – lepiej skreślić ten przepis z ustawy.
Jest szkodliwy, miesza ludziom w głowach, niweczy istotę i prostotę problemu zmiany siły nabywczej pieniądza w czasie. Albo wprowadzić w art. 439 zmiany iście rewolucyjne.
PO CO KLAUZULA WALORYZACYJNA
Przypomnijmy: klauzula waloryzacyjna, podobnie, jak wiele innych postanowień umowy, ma na celu przypisanie ryzyka jednej ze stron umowy. Ryzyko inflacji jest istotnym elementem zmian otoczenia rynkowego, które należy wziąć pod uwagę. Choć inflacja jest zjawiskiem stałym i powszechnym (poza Japonią nie znam krajów z deflacją, choć nie wykluczam ich istnienia), jej wysokość jest zmienna i niemożliwa do określenia – dlatego mówimy o ryzyku inflacji.(…)
Poza tym w artykule:
- KLAZULA GENERALNA
- PODSTAWY WALORYZACJI
- AUTOMATYZM
- SUFIT
- PRÓG
CZYTAJ DALEJ
Pełen tekst artykułu jest dostępny w Systemie Informacji Prawnej Legalis |
.