Zrównoważeni na szaro
Niewiele jest rzeczy, które wyprowadzają mnie z równowagi na poziomie porównywalnym do zyskującego coraz większą popularność wytrycha o zrównoważonym rozwoju, odmienianego przez wszystkie możliwe przypadki, czasy i różne takie. Do środowiska naturalnego i konieczności jego ochrony mam jasno określony stosunek –
jestem gorącym zwolennikiem,
jakkolwiek daleko mi do szalonych ekozapaleńców, którzy częstokroć swoimi akcjami czynią tej szlachetnej idei spore szkody. Tak bywa, kiedy szlachetny skądinąd zapał zwycięża rozwagę i przestaje się liczyć ze społecznymi oraz gospodarczymi konsekwencjami.