Zamówienia publiczne w 2011 r., Część pierwsza
Trudno zliczyć wszystkie opinie, jakie w ostatnich miesiącach pojawiały się w związku z dyskusją o kryterium najniższej ceny, konieczności nowelizacji Pzp, małej konkurencyjności prowadzonych postępowań, błędów zamawiających z tego tytułu etc. Była ona spowodowana, jak wiadomo, problemami, jakie wystąpiły przy realizacji wielkich projektów infrastrukturalnych. Nie będę przywoływał znanych i wielokroć powtarzanych w tej dyskusji argumentów, ograniczę się jedynie do stwierdzenia, iż głównymi winowajcami z reguły okazują się zamawiający. Nie „złe prawo”, ale nieumiejętność jego zastosowania, w tym absurdalne trzymanie się jedynego kryterium ceny, nawet przy dużych i skomplikowanych przedsięwzięciach.