Doradca wczoraj, dziś i jutro
Małgorzata Stręciwilk
Mijają kolejne miesiące, lata, dekady, a miesięcznik „Zamówienia Publiczne Doradca” jest ciągle z nami. To najstarsze na rynku czasopismo dotyczące tematyki zamówień publicznych właśnie obchodzi swój podwójny Jubileusz – 300. numer oraz 25 lat istnienia. Ten moment skłania do kilku refleksji i przemyśleń.
Jestem osobą, która sięgnęła po lekturę czasopisma w 1998 roku. Był to początek mojego zainteresowania praktyką udzielania zamówień publicznych, a także początek działalności wydawniczej na rynku samego DORADCY. W tamtych odległych, żeby nie powiedzieć, zamierzchłych czasach funkcjonowania systemu zamówień publicznych niewątpliwie obserwowaliśmy jeszcze daleko posunięty, młodzieńczy wręcz optymizm poznawczy w zakresie zamówień. Wiązało się to z analizą działania nowych jeszcze rozwiązań, kształtowaniem się nowych narzędzi i instytucji w systemie zamówień publicznych, z planowanymi i przeprowadzanymi pierwszymi reformami tego systemu.
Wszystko było nieodkryte, porywające – zupełnie nowy świat swoistego zespolenia prywatnych, rynkowych praktyk świeżo kształtującego się systemu gospodarczego Polski po przemianach w 1989 r. i działalności administracji publicznej, która poddana szczególnym procesom przemian w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku na nowo musiała obrać określone kierunki swojej działalności.
Te procesy bardzo ciekawiły, w szczególności mnie, jeszcze młodego adepta zamówień publicznych, stawiającego swoje pierwsze kroki w tym obszarze na rynku prywatnym oraz w Urzędzie Zamówień Publicznych.
Z racji tego, że praktyka udzielania „nowożytnych”, po 1989 r., zamówień publicznych musiała przybierać nowe kształty, istotne były też wszelkie narzędzia, dzięki którym mogliśmy szybko wymieniać się różnego rodzaju informacjami i nowinkami ze świata zamówień krajowych oraz europejskich czy nawet światowych, przygotowując się powolutku do akcesji do Unii Europejskiej, rozstrzygać pewne wątpliwości, interpretować przepisy, poznawać orzecznictwo i stanowisko doktryny. (…)
CZYTAJ DALEJ
Pełen tekst artykułu jest dostępny w Systemie Informacji Prawnej Legalis |
.