Nie potwierdziły się obawy, że obniżenie opłaty sądowej od skargi, wnoszonej na wyrok Krajowej Izby Odwoławczej doprowadzi do blokady przetargów. Liczba skarg kierowanych do sądów okręgowych utrzymuje się na tym samym poziomie. Po kwietniowym wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który w praktyce obniżył z 5 mln zł do 100 tys. zł maksymalną opłatę od wnoszonej skargi, pojawiły się głosy, że przedsiębiorcy będą nadużywać prawa do skarżenia wyroków KIO. Najnowsze statystyki zadają kłam tym obawom. Gdy porówna się okres od stycznia do końca sierpnia tego roku do analogicznego okresu roku ubiegłego, okazuje się, że liczba skarg kierowanych do sądów nawet minimalnie zmalała. Bardziej miarodajnym wskaźnikiem jest odsetek wyroków Krajowej Izby Odwoławczej. Ten jednak również utrzymuje się na podobnym poziomie (wzrósł z 4 do 5 proc.). Także miesięczne zestawienia nie pokazują dużych różnic. W marcu, kiedy maksymalna opłata wynosiła jeszcze 5 mln zł, zaskarżono 13 wyroków KIO (5 proc.), natomiast w sierpniu, gdy opłata została obniżona – 9 (4 proc.). Zdaniem ekspertów dane te pokazują wyraźnie, że mówienie o pieniaczach, którzy będą nadużywać prawa do sądu, było bezpodstawnym straszeniem. Żaden rozsądnie myślący przedsiębiorca nie zaryzykuje kilkudziesięciu, czy nawet 100 tys. zł tylko po to, aby uprzykrzyć życie urzędnikom.
źródło: www.prawo.gazetaprawna.pl
