Zrównoważoną szarość widzę …
Układanie rankingu irytujących kawałków otaczającej nas rzeczywistości nie ma pewnie większego sensu, ale próba spierania się z bezsensem częstokroć wyboru nie pozostawia. Lista składników jest sporawa, ale od długiego czasu w ścisłej czołówce tych, które wyprowadzają mnie z równowagi najbardziej, znajduje się, cokolwiek to ma oznaczać,