Jak ten czas płynie
Zacząć wypada uroczyście, jako że od dwudziestej rocznicy wejścia w życie pierwszych regulacji prawnych, dotyczących zamówień publicznych, dzieli nas tylko kilkanaście dni. W pełni świadomie piszę o regulacjach, dla odróżnienia ustawy z r.1994 i jej o lat dziesięć późniejszej następczyni – ustawy Prawo zamówień publicznych. Aby uniknąć nieporozumień śpieszę poinformować, że nie przymierzam się z tej okazji do historycznego opracowania, aliści przypominając kilka ważnych zdarzeń zaryzykowałbym nazwanie tego, pewnie nadmiernie ambitnie, rysem historycznym. Rys widzi mi się tutaj określeniem trafnym, choćby z uwagi na całkiem niemałą liczbę rys, które się z biegiem lat na owych przepisach prawnych pojawiały i, smutno to powiedzieć, pojawiają nadal.